14 kwietnia 2025 r. klasy 2 BMM, 2 TMR i 2 TTŻ wraz z kierownikiem wycieczki Jolanta Sikorska i opiekunami obejrzały w kinie Cinema City w Łodzi pouczający i ciekawy film, poprzedzony wideoprojektem, omawiającym najważniejsze problemy w nim poruszane.
Centralną postacią " Piep*zyć Mickiewicza 2 " jest Korek nowy, neuroatypowy uczeń liceum, amator kolejarstwa i matematyczny geniusz unikający kontaktu wzrokowego z rozmówcami i mający spore trudności z wpisaniem się w społeczny krajobraz szkoły. Już na dzień dobry zalicza bliskie spotkanie z pięścią lokalnego macho-agresora, Maksa. Zupełnie jakby wszechświat nawet na chwilę nie miał zamiaru zrobić sobie przerwy od przypominania chłopakowi o jego odmienności i braku perspektyw na zostanie częścią jakiegokolwiek kolektywu. Jednak zbiegiem okoliczności nastolatek odnajduje sojuszników w szeregach dobrze nam znanej ekipy: Daniela "Dantego", Bolo , Mietkai Cegły. Wspólnie podejmują się misji nauczenia naszego atypowego podrywania dziewczyn. Niestety: sami w tym zakresie nie brylują, dlatego ich rady wcielane w życie generują zazwyczaj serię nieporozumień i kończą się fiaskiem. Dante ma przy okazji związkowe problemy z Nel, a jego mentor Jan Sienkiewicz , mimo wieku cokolwiek dojrzałego, swoją partnerkę Irenę traktuje jak dziewczynę z liceum – co ją oczywiście uwiera, ale z jakiegoś powodu nie na tyle, żeby mu to jawnie zakomunikować.
W filme pod warstwą żartów – czasem autentycznie zabawnych, czasem czerstwych niczym tik-toki niektórych naszych celebrytów, skrywa ważkie tematy, jak chociażby potrzebę edukacji seksualnej. Film uświadamia (albo przypomina), jak toksyczne jest uprzedmiotowienie kobiecego ciała, presja grupy rówieśniczej w kwestii inicjacji oraz traktowanie filmów pornograficznych jak życiowej wykładni. Twórcy uczą, jak ważna jest rozmowa, szczere komunikowanie swoich potrzeb i lęków bez obawy przed odrzuceniem lub wyśmianiem oraz zerwanie z postrzeganiem bliskości w kategoriach czegoś wstydliwego czy niemęskiego. Tematy zawsze aktualne, w końcu to film o dzieciakach, które z mlekiem matki wyssały emocjonalną niezborność – nawet jeśli młode pokolenie jest zaopiekowane psychoterapeutycznie nieporównywalnie do poprzednich.
Postać Korka jest tu z jednej strony reprezentacją neuroróżnorodności, konsekwentnie przez nasze (i nie tylko) kino omijanej i traktowanej jako mało atrakcyjna anomalia. Z drugiej stanowi metaforę stosunków międzyludzkich. W końcu osoby neurotypowe, a zatem odnajdujące się w plątaninie stadnych zależności, dają tu ciała nie rzadziej niż nowy bohater – i w przeciwieństwie do niego nie mają niczego na swoje usprawiedliwienie. Komunikacja okazuje się złożona dużo bardziej niż matematyczne całki – to punkt wyjścia dla kolejnych wątków, jednych mniej, a drugich bardziej wiarygodnych. Dostaje się także – a w zasadzie przede wszystkim – kadrze pedagogicznej, która w konfrontacji z jednostką wychodzącą poza schemat może " popisać się" brakami zarówno kwalifikacyjnymi, jak i osobowościowymi. Korek, z racji swojej odmienności, hiperbolizuje także pojęcie "inności", które jest kluczowe dla wieku dorastania i początków kształtowania się osobowości.
W tym kontekście " Piep*zyć Mickiewicza 2 " mówi zatem o tym, jak ważne, prorozwojowe i ośmielające do działań oraz procesu samoakceptacji – szczególnie w przypadku tak wrażliwych osób – jest wsparcie grupy rówieśniczej. I jest to jednocześnie najmocniejsza warstwa filmu.
Dzięki obejrzeniu tego filmu uczniowie nauczyli się właściwych zachowań w grupie równieśniczej w stosunku do osoby autystycznej, a nauczyciele utwierdzili się w przekonaniu jak ważne jest indywidualne podejście do uczniów neuroróżnorodnych.