O przydrożnych kapliczkach

19.05.2014 9:27

Młodzież z ZSP nr 2 w Łowiczu podjęła tematykę kultu Matki Bożej. Wyznaczone zadanie polegało na udokumentowaniu, w formie fotografii, kapliczek lub przydrożnych krzyży ze swojej okolicy. Inicjator „akcji” – p. Piotr Sumiński, zwrócił swoim uczniom uwagę, że miesiąc maj jest poświęcony Matce Bożej. Uczniowie wyszli więc z ławek szkolnych i w czasie pozalekcyjnym odrobili zadaną im pracę.

Kapliczki i krzyże przydrożne spotkać można wszędzie: na wsiach i ich skrajach, w ciszy lasów, przy zagajnikach, na polach otoczone łanami zbóż, na łąkach, nad rzeczkami, w przydomowych ogródkach. Jedne są skromne i proste, inne rozbudowane, kolorowe, przyozdobione. Rzec można, że istnieją od zawsze. Wpisały się na trwałe do polskiego krajobrazu, stanowiąc jego ozdobę. Kapliczki i krzyże, które każdy z nas spotyka każdego dnia są znakiem wiary naszych przodków. Stanowią element ich kultury i świadectwo wierności tradycji. Bywały i nadal są świadkami historii tych ziem, na których stoją, są świadectwem szczególnych wydarzeń. Wiele z nich to bardzo cenne zabytki okolic, w których zostały postawione lub wybudowane. Bywają rzeźbione w drewnie, malowane na drewnie, przybite do drzewa, zbudowane z polnego kamienia lub cegły, stojące na  murowanych cokołach. Od wielu lat dawały nadzieję, wskazywały drogę, chroniły przed nieszczęściami, utwierdzały w wierze, były zachętą do modlitwy. Przydrożne kapliczki i krzyże to taki znak modlitwy ludu polskiego. Spotykane kapliczki i krzyże często były hołdem dziękczynnym za łaski, np. za cudowne wyzdrowienie, za pomyślność, szczęśliwy powrót z wojny, tułaczki czy zesłania, za uchronienie od kataklizmów: ognia, powodzi, wojny. Bywało, że były spełnieniem pokuty za popełnione grzechy. Były oznaką obecności Boga wśród tych małych, lokalnych społeczności, dzięki którym czuło się Jego opiekę i błogosławieństwo. Przydrożne kapliczki były i są miejscem, gdzie ludzie indywidualnie lub we wspólnocie modlą się w różnych intencjach. Przechodzący koło nich ludzie wierzący udający się do pracy lub w podróż pochwalali Boga, wznosili ciche prośby o pomyślność, dziękowali za opiekę, gdy wracali do domu. Ongiś w wioskach, gdzie nie było kościołów, właśnie przydrożna kapliczka była miejscem, gdzie lokalna społeczność zbierała się przy okazji różnych świąt religijnych bądź ważnych dla danej społeczności wydarzeń. To przydrożne kapliczki stały się miejscem szczególnej czci Matki Bożej podczas nabożeństw majowych. Płynące stąd Litania Loretańska czy też pieśni maryjne miały szczególną wymowę. Przy kapliczkach odmawiano także nabożeństwa różańcowe.

Piotr Sumiński