W piątek 17 października uczniowie klasy IV Technikum Agrobiznesu odwiedzili klasztor Sióstr Bernardynek w Łowiczu. Dowiedzieli się od Sióstr o historii zakonu oraz jego charyzmacie.
Siostry Bernardynki wywodzą się z Trzeciego Zakonu Św. Franciszka. W Łowiczu istnieją od 1563 roku, są najstarszym polskim zakonem żeńskim.
Siostry Bernardynki są zakonem klauzurowym, to znaczy, że nie wychodzą poza teren klasztoru. Żyją w duchu modlitwy, uczniowie dowiedzieli się, że również oni objęci są tą modlitwą.
Siostry wykonują wiele różnych prac. Uprawiają ogród warzywny, prowadzą własne gospodarstwo, zajmują się szyciem i haftem szat liturgicznych, wypiekają hostie, komunikanty i opłatki wigilijne. Pracują w zakrystii i pracowni introligatorskiej, a także niektóre spośród nich wyznaczone są do pracy w Kurii Diecezjalnej. Siostry dzielą się chętnie z potrzebującymi. Tradycją zakonu jest wydanie posiłku każdemu kto o niego poprosi. Część Sióstr zajmuje się prowadzeniem bursy dla uczących się dziewcząt szkół średnich i wyższych.
Kiedy Prymasem był Kardynał Stefan Wyszyński, Siostry otrzymały przywilej nieustannej adoracji Najświętszego Sakramentu. Każdy kto odwiedza kościół w klasztorze może uklęknąć i pomodlić się przed Chrystusem w Najświętszym Sakramencie, który zawsze wystawiony jest w głównym ołtarzu.
Siostry posiadają liczne zdolności artystyczne. Jedna z nich, Siostra Marta Anna Bryła pisze wiersze. Oto fragment jednego z nich pod tytułem „Ofiaruję Ci”:
Chcę Ci ofiarować to co mi najdroższe
brzeg szumiącej rzeki tatarakiem porosłej
i las co w czas spiekoty swym cieniem przywabia
prostotę polnej stokrotki i okrzyk żurawia.
Chcę Ci ofiarować to co jest radością
co jest mi najbliższe, co serca miłością
co się do mnie garnie i ja tego pragnę
lecz dając to Tobie w Tobie to odnajdę.
Wizyta u Sióstr zakończyła się modlitwą w kościele. Potem uczniowie zwiedzali jeszcze Muzeum Diecezjalne w Łowiczu, które znajduje się w wieżach katedry. Młodzież zobaczyła historyczny kurdyban z XVII wieku, wystawę szat liturgicznych, naczyń i relikwiarzy. Bardzo cenna była obecność pani przewodnik, która wyjaśniała przeznaczenie i historię tych przedmiotów.