Największe zainteresowanie gimnazjalistów, również płci pięknej, wzbudził symulator jazdy, na którym próbowano jazd nie tylko samochodem osobowym, ale nawet autobusem. Efekty, postaci rozbitych szyb i wpadnięcia do rowu, budziły rozbawienie całej młodzieży. W sali metodycznej, wyposażonej w modele silników i mechanizmów samochodowych, najlepiej odnajdowali się chłopcy wypytując starszych kolegów o szczegóły techniczne i sposób prowadzenia zajęć praktycznych. Na hali próbowali swoich sił w realnej jeździe wózkiem widłowym, a ze spawalni szybko uciekli ratując swoje oczy przed naświetleniem. Ogólnie młodzież widziała możliwości kształcenia i rozwoju w oparciu o warsztaty na Blichu.