Uroki pięknej Pragi

21.04.2016 18:15

W dniu 18.04.2016r. o godz. 5.00 młodzież z naszej szkoły wyruszyła na trzydniową wycieczkę do Kotliny Kłodzkiej i Pragi pod opieką pani Lindy Jakubowskiej, pani Mileny Wojdy Wróbel, pana Adama Kaczmarczyka i pana Krzysztofa Błaszczyka. Wycieczkę planowaliśmy od początku roku kalendarzowego, więc wszyscy z utęsknieniem czekaliśmy, aż nadejdzie ta upragniona chwila. Dlatego w dniu wyjazdu wszystkim dopisywał dobry humor.

 

Po kilku godzinach jazdy autokarem pierwszym miejscem, w który zatrzymaliśmy się na zwiedzanie, było Skalnego Miasta w Czechach, Przywitał nas bardzo miły przewodnik i oprowadził nas po tym magicznym miejscu, w którym zobaczyliśmy formy skalne zbudowane z piaskowca płytowego, malowniczo i wspaniale wyrzeźbione przez naturę. Następnie pojechaliśmy do pięknego miasteczka, w którym mieszkała Violetta Villas do Lewina Kłodzkiego gdzie mieliśmy bazę noclegową.

Drugiego dnia 19.06.2016 zaraz po śniadaniu wyjechaliśmy do Pragi, gdzie udaliśmy się na Hradczany, gdzie znajduje się Zamek Praski, dawna siedziba królów czeskich, który uznany jest za największy zamek na świecie. Po zwiedzaniu wielką przyjemnością był odpoczynek w Ogrodach Królewskich. Potem przeszliśmy na Mala Strane i zobaczyliśmy senat czeski. Następnie przespacerowaliśmy wywierającym ogromne wrażenie Mostem Karola, aby zobaczyć Rynek Staromiejski, który jest jednym z najpiękniejszych w Europie. Następnie obejrzeliśmy słynny zegar astronomiczny Orloy. W pozytywnych nastrojach zakończyliśmy drugi dzień naszej wycieczki.

Trzeciego dnia 20.06.2016 wybraliśmy się do Parku Narodowego Gór Stołowych. Tam wspięliśmy się po 665 schodkach na najwyższy szczyt tych gór, czyli Szczeliniec Wielki (919 m n.p.m.), skąd podziwialiśmy piękne widoki na okolice, jak również oglądaliśmy fantastycznie wyrzeźbione przez wiatr, deszcz i lód formy skalne przypominające ludzi i zwierzęta. Oprócz widowiskowych skał przechodziliśmy przez głębokie wąwozy i korytarze (Piekiełko, Diabelska Kuchnia). W niektórych zacienionych rozpadlinach leżał jeszcze śnieg.

I to koniec naszej wycieczki. Po paru godzinach spędzonych w autokarze dotarliśmy Łowicza. Około godziny 20.00 zakończyliśmy naszą przygodę. Była to jedna z najfajniejszych wycieczek! Zapamiętamy ja na długo, ale co dobre szybko się kończy. Czekamy na następną, tym razem kierunek NIEMCY.

 

Linda Jakubowska